wtorek, 18 marca 2014

Chyba żyję

Kupiłam dzisiaj pół tony szpinaku.

Co ja zrobię z taką ilością szpinaku?

*hormony szaleją w tle*

1 komentarz:

  1. Jak to co? Szpinaku nigdy nie jest za dużo. Zaczęłabym od dala. A potem makaron z łososiem i szpinakiem. Może jakiś koktajl wiosenny? Buziole

    OdpowiedzUsuń